Lubię ten czas, czas oczekiwania, długich wieczorów, blasku świec. Toczę walkę od lat (z różnym skutkiem), żeby nie dać się wessać w wir przygotowań, zakupów, sprzątana itp. Na początku adwentu układam plan strategiczny - rozpisuję co trzeba zrobić i kiedy. Staram się tego w miarę trzymać, choć tu jestem elastyczna.Coś wykreślę, coś dopiszę. Najlepsze jest to, jak wykreślam co już zrobione i widzę, jak lista topnieje.
Zaczynam zwykle od adwentowego wianka/stroika. W tym roku postawiłam na prostotę i minimalizm (również w kosztach). Bo nie chodzi o to, żeby na bogato, tylko, żeby było takie moje po prostu.
Z dziewiarskich poczynań też mam coś nowego. Czapka na prezent. Opis do niej podpatrzyłam na stronie
http://www.friendsheep.com/, bardzo mi się spodobała. Jestem zadowolona z efektu, mam nadzieję, że przyszła właścicielka będzie zadowolona.
Dobrego czasu adwentu życzę nam wszystkim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz